05.12.2009, 05:43
Witam. Od kilku dni cieszę się nowym systemem, ale gdy nie rozwiąże tego problemu to prawdopodobnie wrócę do starszego, gorszego ale mniej kłopotliwego XP. Otóż zauważyłem, że gdy mocno obciążę łącze, czy to grając w CS czy też Ściągając kilka rzeczy z internetu z większymi transferami, to naglę internet staje i mogę czekać w nieskończoność, a on nie wraca. Pomaga restart komputera. Dodam , że na XP nie maiłem takich problemów.
Przedstawię mniej więcej jak wygląda owe "tracenie internetu" bo doszedłem do takiej wprawy , że mogę zrywać go na żądanie
Odpalam Utorrent (mam średnio transfery 2-3Mb/s na wszystkich plikach) nic się nie dzieję, więc łączę się z jakąś stacją radiową przez winampa/AIMP2 i bum lost connection...
Mogę też inaczej: gram w CS lub Lineage 2 nic się nie dzieje , więc dowalam jakiś plik z rapidshare itp. i bum internet w tym momencie znika! Dodam, że wykluczyłem działanie antywirusa/firewalla bo odinstalowywałem/doinstalowywałem i nic. To samo tyczy się programów, gdyż mogę zmieniać ich konfiguracje i nic to nie daje, po prostu gdy jest duży ruch sieciowy tracę połączenie.
Dodam, że wyłączyłem opcje "pozwól systemowi na wyłączenie tego urządzenia w celu zaoszczędzenia energii" jak radzili na zagranicznych forach. Odznaczyłem też "Ipv6" w polu połączenia sieciowego. Powoli tracę nadzieję.
Mój profil sprzętowy:
Windows 7 Ultimate 64 bit.
Płyta główna Asus M2N-Sli Delux
Karta sieciowa NVIDIA nForce 10/100/1000 Mbps Ethernet (zintegrowana)
Liczę na jakieś wskazówki. Dodam, że raczej wykluczam działanie virusa, gdyż bezpieczeństwo stawiam na pierwszym miejscu, mam zainstalowany nod32 + Outpost Firewall (wcześniej comodo), a także regularnie sprawdzam dyski Ad-Aware i Malwarebytes i niczego nie wykrywa.
Pozdrawiam
Przedstawię mniej więcej jak wygląda owe "tracenie internetu" bo doszedłem do takiej wprawy , że mogę zrywać go na żądanie
Odpalam Utorrent (mam średnio transfery 2-3Mb/s na wszystkich plikach) nic się nie dzieję, więc łączę się z jakąś stacją radiową przez winampa/AIMP2 i bum lost connection...
Mogę też inaczej: gram w CS lub Lineage 2 nic się nie dzieje , więc dowalam jakiś plik z rapidshare itp. i bum internet w tym momencie znika! Dodam, że wykluczyłem działanie antywirusa/firewalla bo odinstalowywałem/doinstalowywałem i nic. To samo tyczy się programów, gdyż mogę zmieniać ich konfiguracje i nic to nie daje, po prostu gdy jest duży ruch sieciowy tracę połączenie.
Dodam, że wyłączyłem opcje "pozwól systemowi na wyłączenie tego urządzenia w celu zaoszczędzenia energii" jak radzili na zagranicznych forach. Odznaczyłem też "Ipv6" w polu połączenia sieciowego. Powoli tracę nadzieję.
Mój profil sprzętowy:
Windows 7 Ultimate 64 bit.
Płyta główna Asus M2N-Sli Delux
Karta sieciowa NVIDIA nForce 10/100/1000 Mbps Ethernet (zintegrowana)
Liczę na jakieś wskazówki. Dodam, że raczej wykluczam działanie virusa, gdyż bezpieczeństwo stawiam na pierwszym miejscu, mam zainstalowany nod32 + Outpost Firewall (wcześniej comodo), a także regularnie sprawdzam dyski Ad-Aware i Malwarebytes i niczego nie wykrywa.
Pozdrawiam