Windows 7 Forum: konfiguracja, optymalizacja, porady, gadżety •

Pełna wersja: Zamulanie Eksploratora Windows przy plikach .jpg
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Kilka dni temu robiłem porządek z Win7, korzystając z jednego poradnika. Powyłączałem cały tabun zbędnych rzeczy itp., ale też pojawiła się też pewna niedogodność związana z przenoszeniem obrazków. Mianowicie system jakby "nie wyrabiał" przy choćby małym pliku graficznym i zamula. Widać, że coś doczytuje w tle, ale nie wiadomo do końca co. Czasem trwa to i dwie minuty. Ale wtedy system normalnie przerzuca plik i tyle.

Od czego może to zależeć?
Standardowym rozwiązaniem tego problemu mogłoby być po prostu przywracanie systemu a następnie uważne 'uporządkowanie' ponownie systemu.
Jaki to był poradnik i co wyłączyłeś. Czy problem dotyczy wolnego kopiowania/przenoszenia dowolnego rodzaju plików ?
Ten poradnik: http://www.benchmark.pl/testy_i_recenzje...-2905.html

Chętnie bym opowiedział, ale już nawet nie pamiętam dokładnie - bo z niektórych porad skorzystałem, a z niektórych nie.
I nie, problem dotyczy tylko i wyłącznie plików graficznych - inne są przenoszone od razu. A gdy mowa jest o obrazkach to nagle wszystko przymula, jakby je doczytywał, a potem działa wszystko normalnie. Dodam jeszcze, że problem nie jest stały - czasem występuje,a czasem nie. Niemniej jednak - jest irytujący.

Podobne zamuły ma w przypadku katalogów z grafikami. Też wczytuje je nieadekwatnie długo. By to zobrazować: włączam katalog z muzyką, w którym jest również okładka zajmująca, powiedzmy, 26kb. System w tym momencie zamula i doczytuje, doczytuje, doczytuje (widać to po zielonym pasku), aż w końcu po kilkudziesięciosekundowych mękach, obrazek się włącza Zadowolony

http://puu.sh/VFhy - przy przenoszeniu "wisi" na tym - oczekiwanie dochodzi momentami do kilku minut.
W zasadzie moja rada jest jedna. Trzeba dokładnie przeanalizować co się dzieje od momentu rozpoczęcia kopiowania do zwisu i określenie jakie procesy i usługi mają wysoką aktywność I/O, dostęp do CPU. Ale nie takim zwykłym sposobem typu odpalenie managera zadań tylko programiki z sysinternals typu Process Explorer/Monitor (uzupełniająco się) albo narzędzia do trace-ingu microsoft windows performance toolkit lub inne profesjonalne o których nie wiem/nie słyszałem.
Piszę jeszcze raz, bo ostatni post był zbyt chaotyczny...
Początkowo myślałem, że ten problem z bardzo powolnym wczytywaniem grafik dotyczy wyłącznie komputera i tego, że system tam jest już niezbyt nowy. Jednak to samo pojawiło się na świeżej Siódemce na moim lapie.
Wygląda to obecnie mniej więcej tak:
- wchodzę do katalogu z grafikami
- najeżdżam na miniaturkę jednej z nich, robi się zwiecha i dłuuugie doczytywanie: http://puu.sh/110G9
- po tej chwili program uzupełnia dane o pliku i wyświetla wszystko normalnie: http://puu.sh/110IW
- jednak kiedy wyjdę z folderu i wejdę ponownie, klikając na tę samą grafikę, komputer powtarza te dwa poprzednie kroki, jakby "zapomniał", że przed chwilą to robił!

EDIT: zauważyłem teraz, dlaczego raz wczytuje grafikę tak długo, a raz nie... Najwyraźniej Live "lubi" czytać metadane plików .jpg... Teraz tylko, jak to wyłączyć...
Może ci to coś pomoże.
Dwa programy konkurują o ten sam plik. Klasyczna przypadłość. Identyczne "zamulanie" występuje przy plikach wideo kiedy w systemie jest kilka kodeków obsługujących ten sam typ kontenera i każdy chce pokazać miniaturę, jeśli chodzi o kodeki to można ustawić im priorytety co do grafiki to nie wiem.
Jeden z programów odinstaluj i zobacz co będzie.
Ogółem to jest jakby... głębiej, jakby to była wina Eksploratora Windows.
Teraz chcąc przerzucić plik .jpg z pulpitu na dysk, system zaczął mulić na tym: http://puu.sh/11gt5
A po chwili się wykrzaczył całkiem. I to dzieje się tylko i wyłącznie przy plikach .jpg, przy innych grafikach nic się nie dzieje.

EDIT: odświeżam temat, bo wciąż mnie mocno irytuje ta sytuacja z plikami .jpg... Nikt się nie spotkał z czymś takim?
I udało się rozwiązać ten problem.

Powodował go... antywirus. Ashampoo Anti-Maleware, mówiąc konkretniej. Po wyłączeniu go, wszystko działa świetnie.
Dzięki wszystkim za chęć pomocy.
Wątek rozwiązany.
Przekierowanie