Windows 7 Forum: konfiguracja, optymalizacja, porady, gadżety •

Pełna wersja: Z ostatniej chwili: The Pirate Bay nie działa. Czyżby kolejny atak DDoS?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
[Obrazek: tpb-pan.jpg]
Jak nie wścibskie rządy, to wredni hakerzy. Popularna Zatoka Piratów zmaga się ostatnio z prawdziwym internetowym tsunami.


Dziś od samego rana The Pirate Bay jest dla polskich użytkowników niedostępny, co zresztą widać po liczbie zażaleń – głównie na Facebooku. Ludzie odcięci od poniedziałkowej dawki seriali zaczynają rozważać najgorsze.

Czyżby Polska poszła śladem Wielkiej Brytanii i odgrodziła się od TPB internetowymi zasiekami? Pocieszymy was. Nic nam na ten temat nie wiadomo i nic nie wskazuje, że za problemami stoją polscy dostawcy internetu.

Sprawę ograniczonej dostępności monitorują administratorzy – dostęp do TPB jest utrudniony nie tylko w Polsce. Niewykluczone, iż serwis drugi raz w ciągu tygodnia padł ofiarą ataku DDoS wycelowanego w domenę thepiratebay.se. Taki scenariusz jest mocno prawdopodobny, ponieważ działają alternatywne bramki PROXY. Sytuacja nie jest beznadziejna. Same serwery TPB funkcjonują, leży tylko strona "firmowa".
[Obrazek: 01.jpg]
Co ciekawe bramki powstały po to, aby omijać blokady nakładane przez operatorów (choćby brytyjskich). Okazuje się jednak, że w ciągu ostatniego tygodnia są bardzo skutecznym mechanizmem chroniącym TPB przed hakerami. Utrzymują serwis przy życiu w krytycznych momentach,

gdy główna domena jest przeciążona. Jedną z takich bramek (tpb.pirateparty.org.uk) sponsoruje brytyjska Partia Piratów. Ta radykalna organizacja polityczna z oczywistych względów jest niezadowolona z wprowadzonej na Wyspach blokady.

Na koniec dodamy tylko, iż wciąż nie wiadomo, kto stał za atakiem na The Pirate Bay z 16 maja. Niewykluczone, że dzisiejsze zamieszanie to po prostu powtórka z rozrywki.

Fot. The Pirate Bay
Przekierowanie