Windows 7 Forum: konfiguracja, optymalizacja, porady, gadżety •

Pełna wersja: YouTube jednak piratem?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
[Obrazek: youtube-pan.jpg]

Jeszcze dwa lata temu nim nie był, ale sąd zmienił zdanie i przychylił się do wersji koncernu Viacom, właściciela MTV i Paramount Pictures.

Ten spór toczy się już od 2007 roku, kiedy to koncern medialny Viacom zażądał od Google’a miliarda dolarów zadośćuczynienia za naruszenie przez YouTube praw autorskich. W lutym serwis usunął na żądanie Viacomu ponad 100 tysięcy plików z materiałami nielegalnie zamieszczonymi przez użytkowników. Dużą część wspomnianych materiałów stanowiły fragmenty programów nadawanych przez MTV.

Początkowo spór miał zostać zakończony polubownie, a materiały należące do Viacom wrócić do YouTube już legalnie. Niestety, firmy się nie dogadały i zaczął się spór sądowy, który trwa do dzisiaj.

W marcu 2010 roku sprawa nabrała rumieńców, bo Google przedstawił w sądzie dowody na to, że Viacom zatrudnił ludzi, którzy w jego imieniu wrzucali należące do koncernu materiały na YouTube. Serwis miał
być platformą reklamową dla właściciela MTV.

[Obrazek: youtube.jpg]

Viacom nie pozostał dłużny i już miesiąc później przedstawił dowody na to, że Google wykorzystywał piractwo jako argument w negocjacjach z dostawcami multimediów na YouTube. Ponoć przedstawiciele koncernu z Mountain View sugerowali, że treści i tak znajdą się w serwisie, niezależnie od woli ich właścicieli.

Potem stało się coś zupełnie nieoczekiwanego. Po stronie Google’a stanęli inni internetowi giganci, oficjalnie go popierając w sądzie. Yahoo!, eBay, Facebook i właściciel wyszukiwarki Ask.com uznali, że wygrana po stronie Viacomu może poskutkować zahamowanie rozwoju internetu i e-handlu.

W 2010 roku sąd uznał, że YouTube usuwał naruszające prawa autorskie materiały natychmiast, gdy był o nich informowany. Argumentem było to, że firmy internetowe nie są odpowiedzialne za treści, jakie umieszczają ich użytkownicy, jeśli nie mają świadomości, że naruszają one prawa autorskie.

Viacom złożył wówczas apelację od decyzji sądu i ten uchylił właśnie wyrok niższej instancji. Sędzia uznał, że YouTube mógł mieć świadomość lub wiedze, że użytkownicy umieszczają materiały wideo objęte prawa autorskimi. Sprawa poddana zostanie ponownemu rozpatrzeniu.

Źródło: mi2n.com
Fot.: Tom Schmucker | Dreamstime.com
" firmy internetowe nie są odpowiedzialne za treści, jakie umieszczają ich użytkownicy, jeśli nie mają świadomości, że naruszają one prawa autorskie. "

Wg mnie nic dodać, nic ująć. Poza tym Viacom chce kasy, to się kłóci, skoro Google udowodnił, że V miało ludzi od uploadu tych plików, no to już w ogóle wg mnie temat skończony.
Przekierowanie