26.01.2012, 02:16
Panowie, mam nadzieję, że coś pomożecie.
Kupiłem Dell`a N5010z zainstalowaną Win7 Home 64b.
Dysk 500 GB - chciałem go podzielić na dwie mniejsze partycje.
Ponieważ wcześniej używałem Partition Magic 8.0 i wersję działającą mam do dzisiaj (XP do dzisiaj chodzi bez problemów na trzech partycjach), więc postanowiłem wykorzystać te cudo do utworzenia tychże partycji...
Nie wiem jaki szatan siedział mi za uchem, ale musiało nim nieźle miotać... A teraz miota mną jak szatan...
Podczas instatalcji bez większych problemów - tryb zgodności WinXP i poszło. Próba uruchomienia - komunikat o jakichś błędach, błędy usuniete itd. Trochę się zdziwiłem, ponieważ w sumie jest to nowa instalka, więc błędów być nie powinno.
Wiadomo, pokazał, że PM nie obsługuje wersji 64b i się wyłączył.
Ja jeszcze trochę posiedziałem na lapku, po ok. 20 minutach coś jeszcze zainstalowałem i oczywiście - prośba o restart.
Spoko, załadował początek iiii... bluescreen.
Sobie myslę - wtf ?!?
Okazało się, że z dysku 500 gb zostało 14 gb partycji recovery i 100 mb partycji (no właśnie - startowej?).
Pozostałe 460gb dysku jest niedostępne. Przy próbie ratowania diskpart-em info, że dysk 460 gb jest w całości pełny - ilość wolnego miejsca 0 gb.
Nie ukrywam, że lajkonikiem jestem kompletnym jeśli chodzi o Win7.
Żadne bootrec, inne nie pomagają.
Jak spowodować, by partycja była znowu zdatna do użytku?
Podejrzewam, że albo PM usunął sektory startowe i nadpisał coś, albo..
Nie wiem, nie mam pomysłu.
Nie krzyczcie po mnie, bom świeżak. Wyszukiwarka dała podobne dwa tematy, tyle, że u mnie to nic nie dało.
Pomożecie ?
Kupiłem Dell`a N5010z zainstalowaną Win7 Home 64b.
Dysk 500 GB - chciałem go podzielić na dwie mniejsze partycje.
Ponieważ wcześniej używałem Partition Magic 8.0 i wersję działającą mam do dzisiaj (XP do dzisiaj chodzi bez problemów na trzech partycjach), więc postanowiłem wykorzystać te cudo do utworzenia tychże partycji...
Nie wiem jaki szatan siedział mi za uchem, ale musiało nim nieźle miotać... A teraz miota mną jak szatan...
Podczas instatalcji bez większych problemów - tryb zgodności WinXP i poszło. Próba uruchomienia - komunikat o jakichś błędach, błędy usuniete itd. Trochę się zdziwiłem, ponieważ w sumie jest to nowa instalka, więc błędów być nie powinno.
Wiadomo, pokazał, że PM nie obsługuje wersji 64b i się wyłączył.
Ja jeszcze trochę posiedziałem na lapku, po ok. 20 minutach coś jeszcze zainstalowałem i oczywiście - prośba o restart.
Spoko, załadował początek iiii... bluescreen.
Sobie myslę - wtf ?!?
Okazało się, że z dysku 500 gb zostało 14 gb partycji recovery i 100 mb partycji (no właśnie - startowej?).
Pozostałe 460gb dysku jest niedostępne. Przy próbie ratowania diskpart-em info, że dysk 460 gb jest w całości pełny - ilość wolnego miejsca 0 gb.
Nie ukrywam, że lajkonikiem jestem kompletnym jeśli chodzi o Win7.
Żadne bootrec, inne nie pomagają.
Jak spowodować, by partycja była znowu zdatna do użytku?
Podejrzewam, że albo PM usunął sektory startowe i nadpisał coś, albo..
Nie wiem, nie mam pomysłu.
Nie krzyczcie po mnie, bom świeżak. Wyszukiwarka dała podobne dwa tematy, tyle, że u mnie to nic nie dało.
Pomożecie ?