Windows 7 Forum: konfiguracja, optymalizacja, porady, gadżety •

Pełna wersja: Robak na ekranie wewnątrz laptopa
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Nie mam pojęcia gdzie dać taki temat ale włączyłam laptop i po moim ekranie, ale wewnątrz za szybką chodzi jakiś mały robak! To nie jest żart. Co ja mam zrobić? Czy on może coś zepsuć? Pomocy!
Jak on miałby tam wejść? Matryca jest przecież bezpośrednio. Chyba, że masz laptopa z dodatkową osłoną. Zrobić nic nie zrobi, tylko go nie zgnieć. Bo zostanie Ci plama, której nie usuniesz. Ewentualnie możesz rozebrać osłonę matrycy, dzięki czemu pozbędziesz się intruza. Chyba że sam prędzej się wydostanie. Jaki laptop?
Toshiba Satellite L670
Nie wiem jak tam wlazł, jest bardzo mały i cały czas łazi. Wygląda je te małe robaczki co siedzą w starych książkach z biblioteki. Laptop jest jeszcze na gwarancji a ja nie mam pojęcia jak rozebrać tą osłonę Smutny Czy powinnam oddać go do serwisu? To chyba jakaś wada, że pod ekran mogą włazić robaki...
Wydaje mi się że lepiej oddać go do serwisu jeśli masz jeszcze gwarancję, niż samemu rozbierać, gdyż tak tracisz gwarancję od razu.
Robal już wywędrował gdzieś poza obszar ekranu, ale pewnie nadal siedzi wewnątrz pod obudową Smutny Nie jestem pewna czy warto z takiego powodu oddawać laptop do naprawy. Mnóstwo z tym kłopotu. Z drugiej strony jak mógł dostać się tam robak, to wszelkie kurze i pyły też mogą. W sumie nie wiem co robić...
Może jest tu na forum ktoś zajmujący się serwisem i podpowie czy jest sens to zgłaszać?
Różnie na takie rzeczy mogą zareagować serwisy. Samemu nie warto tego rozbierać jeśli się nie ma doświadczenia gdyż zostają ślady. Wprawny dobry nieautoryzowany serwis jest w stanie spokojnie np wymienić matrycę bez śladów ingerencji.
Patrząc z punktu widzenia klienta - sprzęt nie jest do końca zgodny z umową gdyż taki "paszczak" utrudnia korzystanie z ekranu. Co gorsza w którymś momencie może zakończyć żywot w widocznym miejscu. To problem producenta aby wykonać sprzęt tak, żeby nic przy odpowiednio zgodnym traktowaniu przez użytkownika nie miało prawa dostać się do środka ekranu. Ty możesz żądać reklamacyjnej naprawy (wręcz nalegać) ale jak się do tego ustosunkuje sprzedawca/gwarant z tym już jest różnie. Prawdopodobnie musiał się jakoś dostać między szczelinami ramki a potem już droga łatwa do wewnątrz. Tak samo łatwo uszkodzić sprzęt przez np kroplę wody spływającą z matrycy w dół.

Z drugiej jednak strony najpierw radziłbym ten obiekt obejrzeć pod lupą bo może się zdarzyć, że nie jest to wcale robal, paproch a np zaschnięty kawałek brudu czy delikatny ubytek na warstwie matrycy (ze swojego doświadczenia).
Przedzwonię jutro do serwisu Toshiby i zapytam. W sumie gwarancję mam jeszcze przez rok. Zobaczę co powiedzą i co się będzie dalej działo. Chociaż nie czuję się zbyt komfortowo z robakiem w laptopie... W każdym razie dziękuję za odpowiedzi.
PS
Szukałam trochę w sieci czegoś na ten temat i okazało się, że wcale nie jest to taki rzadki problem. Na YouTube są nawet filmiki przedstawiające takie robale na matrycy:
http://www.youtube.com/watch?v=B46jlEuipMQ
Chociaż ten u mnie był nieco mniej podłużny.
Zagazuj laptopa sprayem na owady. Laptop + duży worek foliowy, wpuść trochę gazu do worka , zamknij na 15 min. otwórz, przewietrz i po sprawie.Zacieszacz
OK, spróbuję z tym sprayem, ale to już jutro bo musiałabym go w ogóle kupić. No i najpierw przedzwonię do tego serwisu.
Ale pamiętaj żeby najpierw napsikać do worka, a dopiero potem założyć go na laptopa. W serwisie mogą albo zbagatelizować sprawę, albo przyjąć go i zanim do nich dotrze, to robak zdechnie i stwierdzą że nic nie było. Takie zwierzaki żyją zazwyczaj od 1 do 5 dni, tym bardziej że nie ma w laptopie pożywienia dla niego, to z głodu padnie.
U mnie taki robaczek łaził na monitorze, tzn gdzieś pomiędzy matrycą a warstwą zewnętrzną.
Najpierw myslałem że to brude jakiś i chciałem go usunąć ale za mocno przycisnąłem i już tak zostało. Serwis wymienił mi monitor na nowy i co ciekawe - zupełnie nowy model i z nową gwarancją. Monitor LG.
Zależy jak trafisz. Jeśli chodzi o serwisy monitorów LCD to wywiązują się z niego w sposób zadawalający, natomiast jeśli chodzi o lapki to polityka potrafi być zgoła inna i decyzje jakie podejmuje gwarant o odrzuceniu reklamacji czasem zwalają z nóg.
A co do nowej gwarancji, jeśli dostajesz nowy sprzęt, to zawsze dostajesz na niego pełną nową gwarancję, a nie kontynuujesz obecną.
I tu się mocno mylisz. Kupując np.monitor masz 36 miesięcy gwarancji i producent zapewnia cię, że przez te 36 miesięcy twój monitor będzie 100% sprawny. Jeśli monitor ci się zepsuje to może zostać naprawiony/wymieniony a gwarancja musi być wydłużona o czas w jakim nie mogłeś korzystać ze swojego monitora. W ten sposób producent wywiązuje się ze swojej części umowy - miało być 36 miesięcy to będzie 36 miesięcy.
A że dają nową gwarancję to już ich podejście do tematu, PR, marketingu itd.
Dokładnie tak, może ostatnie zdanie jest niefortunne bo można znaleźć na to uwarunkowania prawne.
Nie dajcie zwieźć na słowo "nowy produkt". Powiem dlaczego. Przy reklamowaniu można dostać informację "naprawy przez wymianę". Nie oznacza to zawsze, że produkt jest wymieniony na całkowicie nieużywany prosto z fabryki. Firmy mają taką perfidną politykę. Przykład - klient kupuje dosyć drogą drukarkę HP, po otwarciu i montażu okazuje się, że jest wadliwa. Odsyłam produkt do HP a w zamian przyjeżdża do mnie produkt używany ! z ich roczną gwarancją przedłużoną o czas pobytu w serwisie. Ja mogę zrozumieć ok, wysyłam już używaną jakiś czas i mogę taką dostać, ale skoro zaraz po wypakowaniu lecą w kulki to nie jest już dobrze. To nie jest jednostkowy przykład. Inne to np wymieniane dyski Seagate'a. Jeśli się przyjrzycie przy odbiorze padniętych zaraz po zakupie czasem na tych dyskach mogą być informacje typu "recertified", "repaired". Jeszcze inna rzecz, dostajecie nówkę sztukę dysku po wymianie, mi nigdy się nie zdarzyło, żeby np seagate na tej podstawie wystawił nowo biegnącą gwarancję. Także ujmując prawo sobie a producenci swoje.
Koniec offtop-a albo przenieście te kilka postów do odrębnego wątku.
Przekierowanie