11.03.2011, 22:22
.
Dziś kumpel w pracy opowiedział taki:
Facet(biały) siusiając do pisuaru zerka natrętnie na flet murzyna obok. Ten go pyta o przyczynę.
Wiesz, pierwszy raz widzę w realu i poza kolorem niczym się nie różni od mojego, dlaczego więc nasze kobiety za wami szaleją? - tłumaczy się koleś.
Ha, bo tu chodzi o technikę bzykania, a nie o wielkość - murzyn na to.
A cóż to za technika? - pyta.
Dobra, zdradzę naszą tajemnice; wpychasz z prędkością pocisku, ale wyciągasz powolutku!
Facet wraca do domu i stosuje tę technikę z żoną. Ta po chwili odpycha go od siebie i krzyczy: co z tobą do cholery? P...sz jak murzyn!
.
Dziś kumpel w pracy opowiedział taki:
Facet(biały) siusiając do pisuaru zerka natrętnie na flet murzyna obok. Ten go pyta o przyczynę.
Wiesz, pierwszy raz widzę w realu i poza kolorem niczym się nie różni od mojego, dlaczego więc nasze kobiety za wami szaleją? - tłumaczy się koleś.
Ha, bo tu chodzi o technikę bzykania, a nie o wielkość - murzyn na to.
A cóż to za technika? - pyta.
Dobra, zdradzę naszą tajemnice; wpychasz z prędkością pocisku, ale wyciągasz powolutku!
Facet wraca do domu i stosuje tę technikę z żoną. Ta po chwili odpycha go od siebie i krzyczy: co z tobą do cholery? P...sz jak murzyn!
.