Odpowiedz

Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe

 
trixo
User systemu

Liczba postów: 496
Post: #1
Wink 

Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe


Witam.
W dziale humor postanowiłem ze spróbuje założyć taki Post. W miarę trafiania na ciekawostki będę dodawał nowe. Zapraszam rowniez Was do dołączenia. No to lecimy : Enjoy !Uśmiechnięty
____________________________________________________________________________________________________​_________
Walkman vs Ipod Apple

BBC Magazine postanowił przeprowadzić eksperyment i przekonał 13stolatka z USA do zamienienia na tydzień jego iPoda na starego dobrego Walkmana. Efekty były dość zabawne.

Nastolatkowi trzy dni zajęło odkrycie, że kaseta ma dwie strony. Był również zaskoczony kiedy okazało się, że odtwarzacz nie ma opcji shuffle. Na szczęście wymyślił jej odpowiednik (długie trzymanie przycisku przewijania i puszczanie go w losowym momencie).

Dość wyśmiewania się. Prawda jest taka, że Walkman w USA rozpoczął prawdziwą rewolucję, ale było to 30 lat temu. Przypuszczam, ze polski 13stolatek zdaje sobie sprawę z zasad funkcjonowania kaseciaka. Niekoniecznie z powodu jakiejkolwiek wyższości. Po prostu dla nas jest to nieco świeższa sprawa. Sam pamiętam swojego pierwszego walkmana (małe w bo był pod brandem Panasonica).

Z drugiej strony po przekopaniu strychu znalazłem wiekowy odtwarzacz marki Shinaon, model MG-600. Dźwięk pracującego silniczka był na poziomie alarmu wibracyjnego w mojej komórce.

Co jeszcze zauważył małoletni tester? Pomylił przełącznik typów kaset z equalizerem, spodobały mu się 2 wyjścia słuchawkowe i możliwość podpięcia urządzenia do gniazdka w ścianie. Przyciągał też wzrok wszystkich przechodniów i zyskał kilku pkt. u sentymentalnego nauczyciela.

Za kilka lat podobny eksperyment przeprowadzony w Polsce dałby podobny rezultat, a na razie idę przetrząsnąć pudło z nagrywanymi z radia kasetowymi składankami.

źródło: BBC Magazine
Za późno na ...



Grzechy Administratorów

7) Zadzwoniła do nas kobitka I stwierdziła, że jakiś idiota odłączył jej LAN. W życiu nie znam baby, ani jej komputera, ale idę do niej. Akurat nie było jej w boxie, ale już widzę co jest grane. Panienka przesunęła sobie komputer z prawej strony boxu na lewą. A że kabel z sieci był za krótki, to go odłączyła. Przesunąłem komputer z powrotem na prawą stronę, wpiąłem dyndającą wtyczkę i napisałem kartkę:

„DZIAŁA TYLKO PO TEJ STRONIE BOXU!”
No cóż, bycie "idiotą" zobowiązuje...

6) Siedzę sobie w kanciapie z kumplem i nagle wpada zaaferowana kobieta. Wymachuje dyskietką w ręku i mówi, że stacja jej padła. Pouczyłem ją, że trzeba było zadzwonić (akurat bym się ruszył), ale w końcu mnie namówiła i razem z kumplem poszliśmy obadać sprawę. Dochodzimy do jej biurka, ja patrzę, a ona wkłada dyskietkę do góry nogami i krzyczy, że „Stacja nie działa, a ona MUSI zgrać co trzeba!”. Patrzę na kumpla, on na mnie, widzę że kumpel już ma powiedzieć Pani w czym rzecz, więc gestem ręki go uciszam i mówię:
- Bo widzi Pani. Ktoś sfuszerował sprawę! Ma Pani komputer postawiony do góry nogami... – po czym przekręciłem jednostkę i wyszedłem z pokoju z kumplem, żeby się wyśmiać.

5)Kiedyś stworzyłem efekt graficzny, który wyglądał jak przesuwające się światło w kserokopiarce. Oczywiście nie mogłem się oprzeć i wbudowałem go w program w biurze. Pracownikom zaś powiedziałem, że mamy teraz zawansowany program i oprócz logowania muszą jeszcze przykładać rękę do ekranu – wtedy ekran sczyta ich odciski palców. Przez prawie miesiąc miałem ubaw, patrząc jak pięcioro głąbów przed każdym zalogowaniem przykłada rękę do ekranu i czeka aż ekran zeskanuje ich odciski. Oczywiście bawiłbym się dłużej, gdyby nie szef, który wszedł do biura z rozdziawioną szczęką, wziął mnie na bok i kazał mi to natychmiast odinstalować...

4)Szef firmy pojawił się w biurze w laptopem. Miał ważną pracę do zrobienia więc rozłożył się w swoim gabinecie ze sprzętem. Nagle słyszę jak mnie wzywa do siebie.

Szef: Mam z tym problem. Jak się włącza Windows, to po kilku sekundach wszystko gaśnie...
Ja: Czy bateria jest naładowana?
Szef: (tonem nie znoszącym sprzeciwu) Oczywiście, że jest! Ja idę, a Ty to napraw.

Po czym szef wyszedł z gabinetu. No więc zasiadłem do sprzętu, włączam i faktycznie, Winda się ładuje i wszystko znika. Miałem naprawdę ciężki dzień, ale nic, próbuję dalej. Wciąż z tym samym rezultatem...
Już miałem zapłakać, gdy zauważyłem, że kabel zasilający jest odłączony. Podłączyłem do sieci i laptop śmigał jak nowiutki, a więc bateria nie była naładowana, ha!. Zadzwoniłem, powiedziałem, że to potrwa jeszcze z 3 godziny i zabrałem się za układanie pasjansa (przecież, to był ciężki dzień), aż w końcu zjawił się szef. Zaskoczony, że tak szybko się uporałem spytał jak to zrobiłem. Uśmiechnąłem się i powiedziałem:

Ja: Musiałem zhakować Pana rejestr, ponieważ wirus spowodował konflikt między portem myszy, a UART w CONFIG.SYS. To był ciężki kawałek roboty, ale udało mi się skonwertować Pański kernel z binarnego na hexagonalny i wejść przez furtkę w IRQ do BIOSU...

A on to kupił...

3)Akurat testowałem sobie jeden ze sprytnych programików złapanych w sieci, kiedy zadzwoniła do mnie sekretarka Dona, mojego szefa. Co ciekawe, nigdy nie wysłał jej na szkolenie odnośnie komputerów, bo była w nich dobra, a ja miałem jej tylko troszkę pomagać. Oczywiście sprowadzało się to niańczenia jej za każdym razem… Oto przebieg rozmowy:

Ona: Mam problem ze wstawianiem obrazków w Wordzie.
Ja: Wybierz Help i Microsoft Word Help.
Ona: Ooo! Wyskoczył pan spinacz ha ha! I jeszcze jakieś inne okienko.
Ja: Dobra, a teraz przeczytaj co pojawiło się w okienku.
Ona: Cześć... Tess... więc chcesz się... nauczyć wstawiać... obrazki w.. Wordzie!
Ja: A teraz powiedz do komputera, nie pisz tylko powiedz, ‘Tak’.
Ona: Tak!
Ja: A co teraz się pojawiło?
Ona: Moment... Najpierw proponuję przeczytać... podręcznik dla początkujących... Worda!
Ja: Zapytaj go gdzie jest?
Ona: Gdzie jest podręcznik? (pauza) Na półce... nad Twoim... biurkiem!
Ja: No i super. Pamiętaj – zawsze ufaj panu spinaczowi! Jak zobaczy, że lepiej sobie radzisz, to te okienka nie będą się już pojawiać...
Ona: O właśnie wszedł Don! Hej, Don! Mogę mówić do komputera!!
Ja: Dobra Tess, muszę lecieć. Pa! (click!)

2)Pewnego wieczoru była burza. Zadzwonił do mnie Pan z pytaniem.
Klient: Czy wie Pan coś o burzach? Czy powinienem odłączyć komputer? Powinienem?
Ja: W większości znanych mi przypadków, lepiej odłączać. Zbyt duże napięcie może uszkodzić jego części.
Klient: A czy może na przykład uszkodzić telefon?
Ja: Jeszcze nigdy o czymś takim nie słyszałem, ale teoretycznie jest to możliwe...
Klient: Czyli powinienem jednak odłączyć telefon od komputera, i ściany?
Ja: (tracąc cierpliwość) Nie zaszkodzi...
Klient: A kiedy mam go włączyć z powrotem?
Ja: (zero cierpliwości) Kiedy skończy się burza...
Klient: Ale skąd będę wiedział, że już mogę znowu podłączyć telefon, co?
Nagle w głowie zaświtał mi prosty plan:
Ja: Zadzwonię do Pana!
Klient: Och, bardzo Panu dziękuję!

1)Kiedyś pracowałem z babeczką, której podmieniłem wygaszacz na czarny ekran. Nie było widać nic – po prostu czarny monitor. Ona oczywiście nie wiedziała, że to wygaszacz i przyszła kiedyś do mnie z prośbą, żebym włączył jej komputer. Podszedłem do sprawy fachowo. Zamyśliłem się , chrząknąłem, znowu zamyśliłem, a potem poinformowałem ją, że jeden z kabli w komputerze jest luźny. I trzeba mocno huknąć dłonią w biurko, żeby zaczął stykać. I dla przykładu uderzyłem mocno w biurko, co okazało się nad wyraz skuteczne. Oczywiście chodziło o to, żeby poruszyć myszkę i wyłączyć wygaszacz. Tak mi się ta zabawa spodobała, że byłem ciekaw kiedy kobitka się zorientuje...
Po dwóch miesiącach, kiedy widziałem jak szkoli nową osobę, i uczy ją umiejętnie uderzać w biurko „...bo kabelek jest luźny” nie wytrzymałem. Podszedłem i wyjawiłem całą prawdę... Wiem, mięczak ze mnie...
Pan Gates Cwaniak

Na ostatniej wystawie komputerowej COMDEX, Bill Gates dokonując porównania przemysłu komputerowego z samochodowym powiedział: "Gdyby GM dokonał takiego postępu, jaki miał miejsce w przemyśle komputerowym, wszyscy jeździlibyśmy samochodami kosztującymi 25 dolarów i zużywającymi galon paliwa na 1000 mil."

W odpowiedzi na te uwagi, rzecznik GM złożył na konferencji prasowej następujące oświadczenie: Gdyby GM rozwinął technologie taką, jaką rozwinął Microsoft, wszyscy jeździlibyśmy samochodami o następujących własnościach:

1. Auto ulegałoby wypadkowi dwa razy dziennie bez żadnego powodu.
2. Po każdym nowym malowaniu znaków na jezdni należałoby kupić nowe auto.
3. Od czasu do czasu auto stawałoby bez powodu na drodze; należałoby to uznać za normalne, zapalić ponownie silnik i kontynuować jazdę.
4. Wykonywanie jakiegokolwiek manewru np. skrętu w lewo, powodowałoby czasami wyłączenie silnika, niemożność jego ponownego uruchomienia i w konsekwencji konieczność ponownego wbudowania silnika do samochodu.
5. Tylko jedna osoba byłaby uprawniona do korzystania z auta, chyba ze kupiłoby się wersje "Auto95" lub "AutoNT". Ale wówczas należałoby dokupić większą liczbę siedzeń.
6. Macintosh wyprodukowałby wprawdzie pięciokrotnie szybszy, dwukrotnie łatwiejszy w obsłudze i niezawodny samochód napędzany energią słoneczną, ale mogący jeździć tylko po 5% dróg.
7. Wskaźniki temperatury oleju, wody i lampka kontrolna alternatora zastąpione byłyby przez pojedynczy wskaźnik "general car default".
8. Nowe siedzenia zmuszałyby każdego do posiadania tyłka tego samego rozmiaru.
9. Przed zadziałaniem, system airbag zapytałby "Are you sure?"
10. Od czasu do czasu, bez powodu, samochód zamknąłby się i dałby się otworzyć tylko przez jednoczesne pociągnięcie za klamkę, przekręcenie kluczyka i przytrzymanie anteny radiowej.
11. GM wymagałby od każdego klienta zakupu luksusowej wersji map samochodowych wydawnictwa Rand McNally (będącego wówczas firmą podległą GM) nawet, jeśli kupujący ani ich nie chce, ani nie potrzebuje. Rezygnacja z tej opcji powodowałaby natychmiastowe zmniejszenie osiągów samochodu o 50% lub więcej. Ponadto spowodowałoby to rozpoczęcie śledztwa przez Departament Sprawiedliwości na wniosek GM.
12. Za każdym razem, gdy GM zaprezentowałby nowy model, kupujący samochody musieliby uczyć się wszystkiego od początku, gdyż nic nie działałoby tak, jak dotychczas.
13. Aby zgasić silnik należałoby nacisnąć przycisk "Start".

Jeśli pomogłem, w ramach wdzięczności wciśnij [Obrazek: screenshot003wf.jpg]. I think of myself as an intelligent, sensitive human with the soul of a clown, which always forces me to blow it at the most important moments.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10.02.2010 12:07 przez trixo.)

10.02.2010 11:44

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
trixo
User systemu

Liczba postów: 496
Post: #2

RE: Technika - śmiesznie , tragicznie a prawda


Nie mam do tego słów <hahaha>

"..Wszyscy Ci którzy posiadają inna konsole niż XBOX 360 ...[piiiiiiiiii] "hahahah
Tutorial ? hahaha




Jeszcze kilka ciekawych , jak widać Se7en wymiata









Windows 7 Festival Seattle October 2009

Instalation




Parkour




7 Beat



Jeśli pomogłem, w ramach wdzięczności wciśnij [Obrazek: screenshot003wf.jpg]. I think of myself as an intelligent, sensitive human with the soul of a clown, which always forces me to blow it at the most important moments.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10.02.2010 15:55 przez trixo.)

10.02.2010 15:18

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
trixo
User systemu

Liczba postów: 496
Post: #3

RE: Technika - śmiesznie , tragicznie a prawda


Nieźle się ktoś nad tym napracował szacun ! (z mojego konta YT)




Jeśli pomogłem, w ramach wdzięczności wciśnij [Obrazek: screenshot003wf.jpg]. I think of myself as an intelligent, sensitive human with the soul of a clown, which always forces me to blow it at the most important moments.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11.02.2010 12:11 przez trixo.)

11.02.2010 12:10

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
trixo
User systemu

Liczba postów: 496
Post: #4

RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda


Ciekawe video hahaha



Jeśli pomogłem, w ramach wdzięczności wciśnij [Obrazek: screenshot003wf.jpg]. I think of myself as an intelligent, sensitive human with the soul of a clown, which always forces me to blow it at the most important moments.

16.02.2010 14:36

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
trixo
User systemu

Liczba postów: 496
Post: #5

RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda


Myślę że mogę to tutaj zaliczyć, nie robiąc specjalnie nowego wątku

Enjoy ! Zacieszacz

Dialogi pilotów z wieżą kontrolną
Wieża: Żeby uniknąć hałasu, odchylcie kurs o 45 stopni w prawo.
Pilot: Jaki hałas możemy zrobić na wys. 35000 stop?
Wieża: Taki kiedy wasz 707 uderzy w tego 727, którego macie przed sobą...

* * *
Wieża: Jesteście Airbus 320 czy 340?
Pilot: Oczywiście, ze Airbus 340.
Wieża: W taki razie niech pan będzie łaskaw włączyć przed startem pozostałe dwa silniki.

* * *
Pilot: Dzień dobry Bratysławo.
Wieża: Dzień dobry. Dla informacji - mówi Wiedeń.
Pilot: Wiedeń?
Wieża: Tak.
Pilot: Ale dlaczego, my chcieliśmy do Bratysławy.
Wieża: OK w takim razie przerwijcie lądowanie i skręćcie w lewo...

* * *
Pilot Alitalia, któremu piorun wyłączył pól kokpitu: "Skoro wszystko wysiadło, nic już nie działa, wysokościomierz nic nie pokazuje...." Po pięciu minutach nadawania odzywa się pilot innego samolotu: "Zamknij się, umieraj jak mężczyzna".

* * *
Pilot: Mamy mało paliwa. Pilnie prosimy o instrukcje...
Wieża: Jaka jest wasza pozycja. Nie ma was na radarze.
Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i już cala wieczność czekamy na cysternę.

* * *
Pilot: Prosimy o pozwolenie na start.
Wieża: Sorry, ale nie mamy waszego planu lotu, dokad lecicie?
Pilot: Do Saltzburga, jak w każdy poniedziałek...
Wieża: DZISIAJ JEST WTOREK
Pilot: No to super, czyli mamy wolne...

* * *
Wieża: Wasza wysokość i pozycja?
Pilot: Mam 180 cm wzrostu i siedzę z przodu po lewej...

* * *
Wieża: Macie dość paliwa czy nie?
Pilot: Tak.
Wieża: Tak, co?
Pilot: Tak, proszę pana.

* * *
Wieża: Podajcie oczekiwany czas przylotu.
Pilot: Wtorek by pasował....

* * *
DC-1- miał bardzo daleką drogę hamowania po wylądowaniu z powodu nieco za dużej prędkości przy podejściu. Wieża San Jose: American 751 skręć w prawo na końcu pasa, jeśli się uda. Jeśli nie, znajdź wyjazd "Guadeloupe" na autostradę nr 101 i skręć na światłach w prawo, żeby zawrócić na lotnisko.

* * *
wieża: Halo, lot 56, jeżeli mnie słyszysz, zamachaj skrzydłami...
pilot: OK, wieża, jeżeli mnie słyszysz, zamachaj wieżą

* * *
pilot do wieży: Mogę prosić o podanie czasu, tak z grubsza??
wieża: Jest wtorek, proszę pana

* * *
Pilot helikoptera do kontroli podejścia: Tak, jestem 3000 stóp nad namiarem Cubla. drugi głos na tej samej częstotliwości:
NIE! Nie możesz! Ja też jestem na tej samej wysokości nad tym samym namiarem!
Krótka przerwa, po czym odzywa się głos pierwszego pilota (bardzo głośno):
Ty idioto! Ty jesteś moim drugim pilotem!

* * *
Pilot: Wieża, co robi wiatr?
Wieża: Wieje. (śmiechy w tle)

* * *
usłyszane na częstotliwości BNA (lotnisko w Nashville, Tennessee): członek załogi:
Zaraz! Daliście nam takie wskazanie altimetru, jakbyśmy byli 15 stóp pod ziemią!
wieża: No to peryskop do góry i kołować do rampy!

* * *
wieża: ... a tak dla informacji, byłeś trochę na lewo od linii centralnej podczas podejścia.
Speedbird: Jak najbardziej. A mój drugi pilot był trochę na prawo.

* * *
pilot-uczeń: Zgubiłem się; jestem nad jakimś jeziorem i lecę na wschód
kontroler: Zrób wielokrotnie skręt o 90 stopni, to będę mógł cię znaleźć na radarze
(krótka przerwa...)
kontroler: No dobra. To jezioro to Ocean Atlantycki. Proponuję natychmiast skręcić na zachód...

* * *
Ta wymiana zdań miała miejsce zaraz po wojskowym pokazie lotniczym.
kontroler do F-117 (myśliwiec typu stealth): Przed tobą F-16, na godzinie drugiej, 13 mil, w stronę południową, wznosi się przez 6000.
pilot F-117: Przyjąłem, znajdę.
kontroler do F-16: Przed tobą F-117, na godzinie drugiej, 12 mil, przeciwny kierunek, poziom 5.
pilot F-16: Przyjąłem, znajdę...
pilot F-117 (natychmiast i monotonnie): A gówno.

* * *
Nieznany oficer sygnałowy do pilota marynarki po jego szóstym nieudanym podejściu do lądowania na lotniskowcu:
"Tutaj musisz wylądować, synu. Tu jest jedzenie."

* * *
Kiedy w Anglii wprowadzono Concordy na linie transatlantyckie, wymyślono hasło mające chwalić prędkość samolotu. Brzmiało ono: "Breakfast in London, lunch in New York". Natychmiast w formie graffiti pojawiło się uzupełnienie: "Luggage in Bangkok."

* * *
Opóźniony start samolotu VIP'a Ala Gore'a z lotniska ALB w piątkowy wieczór wkurzył cały ruch lotniczy na Północnym Zachodzie. Po kolejnej zmianie informacji o oczekiwaniu na lądowanie, kontroler zapytał:
- "Commuter 5678, wytrzymasz jeszcze jakieś pół godziny?".
Na co uzyskał odpowiedź:
- "Tak, oczywiście, nie mam problemu z paliwem. Ale muszę przestrzec, że już połowa moich pasażerów przeszła do obozu Republikanów."

* * *
Kontroler lotu: "Cessna G-ABCD podaj zamierzenia?"
Cessna: "Zdobyć zawodową licencję pilota i licencję lotów na instrumentach."
Kontroler lotu: "Miałem na myśli następne pięć minut, nie pięć lat."

* * *
Kandydat na pilota marynarki lecąc na instrumentach, zagubiony, sfrustrowany, niechcący włącza radio zamiast interkomu, kiedy chciał powiedzieć swojemu instruktorowi, że jego orientacja w sytuacji opadła poniżej optimum:
Uczeń (nadając w świat): "Sir, wszystko mi się po*******iło."
Wieża w Whiting: "Samolot używający przekleństw, zidentyfikować się."
Instruktor (po krótkiej przerwie): "Mój uczeń powiedział, że mu się po*******iło, a nie, że jest głupi."

* * *
Kontroler lotu: "Widoczność pionowa zero."
Pilot: "W stopach czy w metrach?"

* * *
Wieża: "Cessna N1234, uwaga na turbulencję śladową za UA 737".
Cessna: "Wieża San Jose, Cessna jest przed 737."
(dłuższa przerwa)
Wieża: "UA 737, uwaga na turbulencję śladową za Cessną 172."

* * *
Pilot-uczeń zgubił się podczas samodzielnego lotu w terenie. Podczas próby zlokalizowania samolotu na radarze kontroler lotów zapytał:
-"Jaka była twoja ostatnia znana pozycja?"
Pilot-uczeń odpowiedział na to:
-"Kiedy ustawiono mnie do startu..."

* * *
Boening 747 linii QANTAS wylądował na lotnisku de Gaulle'a w Paryżu po tym, jak Australia pokonała Francję w finale Pucharu Świata w rugby. Samolot minął swoje podejście do stanowiska i musiał wykonać dodatkowe okrążenie.
Wieża: "Qantas 123, macie jakieś problemy?"
Qantas 123: "Nie, po prostu wykonuję rundę zwycięzców!"

* * *
Z (załoga): Po wyłączeniu silnika słychać jęczący odgłos.
TON (techniczna obsługa naziemna): Usunięto pilota z samolotu.

* * *
Z: Zegar pilota nie działa.
TON: Nakręcono zegar.

* * *
Z: Igła ADF nr 2 szaleje.
TON: Złapano i uspokojono igłę ADF nr 2.

* * *
Z: Samolot się wznosi jak zmęczony.
TON: Samolot wypoczął przez noc. Testy naziemne OK.

* * *
Z: 3 karaluchy w kuchni.
TON: 1 karaluch zabity, 1 ranny, 1 uciekł.

* * *
Samolot: "Radar, jesteśmy szykiem dwóch A10, właśnie nad wami i, eee.. tego.., ...zapomnieliśmy jaki mieliśmy sygnał wywoławczy."
Radar: "Żaden problem, przydzielimy wam tymczasowe sygnały: Głupek Jeden i Głupek Dwa."

* * *
Wieża na Monachium II: "LH 8610 pozwolenie na start."
Pilot (LH 8610): "Ale my jeszcze nie wylądowaliśmy!"
Wieża: "Dobra, a niby to kto stoi na pasie 26?"
Pilot (LH 8801): "LH 8801."
Wieża: "OK, to w takim razie wy macie pozwolenie na start!"

* * *
Pilot małej awionetki: "Hm, kontrola, potwierdźcie, że chcecie, żebym kołował przed 747."
Kontrola lotów: "Taa, będzie dobrze. Nie jest głodny..."

* * *
Rzecz dzieje się w piękny letni słoneczny dzień, opodal lotniska Billund, w Danii.
Kontrola Billund: "Szybowce 82 i D5, podajcie pozycję i wysokość?"
Pilot 82: "Nad jeziorem, 6400 stóp."
Pilot D5: "Ta sama pozycja, ta sama wysokość."
Kontrola (zimnym, suchym głosem): "To mam wyjąć raport o kolizji?"

* * *
Facet, o którym będzie mowa, był świetnym pilotem, ale nie bardzo potrafił uspokoić pasażerów. Pewnego razu samolot lądujący przed nim rozwalił sobie oponę podczas lądowania, a jej gumowe szczątki rozleciały się po całym pasie. Polecono mu poczekać aż pas zostanie sprzątnięty. A oto jego ogłoszenie do pasażerów:
"Panie i panowie, obawiam się, że będziemy mieli niewielkie opóźnienie w przylocie. Na dole zamknięto lotnisko do chwili, gdy to, co zostało z ostatniego samolotu, który tam wylądował, zostanie usunięte."

* * *
Kontrola: "Piper N444D, uwaga samolot, na godzinie drugiej, 500 stóp poniżej."
Piper N444D: "Hm, widzimy jakieś zbliżające się do nas światełko..."
Kontrola: "Przypatrzcie się, za tym światełkiem jest pewnie samolot."

* * *
Pilot: "W jakiej jesteśmy odległości od innego samolotu?"
Kontrola: "Trzy mile."
Pilot: "Nam to nie wygląda na trzy mile!"
Kontroler: "Jesteście półtorej mili od niego, a on od was półtorej mili... razem trzy mile."

* * *
Pilot małego samolotu pocztowego miał dość swobodne podejście do przepisowego słownictwa, prawdopodobnie z powodu znudzenia rutynowymi, nocnymi lotami. Każdego dnia o 2:15 w nocy lądował na małym lotnisku wywołując je:
- "Dzień dobry lotnisko Jones, zgadnij kto?"
Kontroler lotów też był znudzony, ale nalegał na zachowanie prawidłowej terminologii i pouczał tego pilota codziennie jak prawidłowo korzystać z radia. Lekcje nie przynosiły rezultatu i pilot kontynuował swoje codzienne pytania "zgadnij kto?".
Tak było też pewnej nocy, gdy w radiu zabrzmiało:
- "Dzień dobry lotnisko Jones, zgadnij kto?"
Kontroler, tym razem dobrze przygotowany, wygasił wszystkie światła na lotnisku i odpowiedział:
- "Tu lotnisko Jones, zgadnij GDZIE!"
Od tej chwili komunikacja radiowa przebiegała najzupełniej prawidłowo...

* * *
Podczas długodystansowego lotu, świeżo upieczony pilot zaczął rozglądać się za jakimś lotniskiem, gdzie mógłby uzupełnić paliwo. Ponieważ miał go coraz mniej, wkrótce zaczął szukać także zwykłych stacji benzynowych z możliwością wylądowania i po pewnym czasie wypatrzył stację benzynową umiejscowioną tuż przy prostym odcinku autostrady, bez żadnych dodatkowych przeszkód na bokach. Gdy podkołował do pomp, starszy człowiek okupujący fotel tuż przy drzwiach wyglądał na zupełnie niewzruszonego tym widokiem. W końcu młody pilot nie wytrzymał i zapytał:
- "Jak sądzę, nie miewacie tu wielu samolotów, na tej stacji?"
- "Nie" odpowiedział staruszek, patrząc na horyzont podczas pompowania paliwa do baku. "Zakładam, że większość z nich tankuje o tam.." - kontynuował pokazując palcem - "na tym lotnisku po drugiej stronie autostrady"...

Jeśli pomogłem, w ramach wdzięczności wciśnij [Obrazek: screenshot003wf.jpg]. I think of myself as an intelligent, sensitive human with the soul of a clown, which always forces me to blow it at the most important moments.

17.02.2010 18:21

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
trixo
User systemu

Liczba postów: 496
Post: #6

RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda


ZONK! Zadowolony
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda
Yyy....
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda
Czyżby ? hahaha
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda
Fail
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda
Każdy ma ...
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda
Ciekawa wersjaZacieszacz
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda
Dosyć znany obraz Zacieszacz
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda
Podróbka ? hehehe
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda

Jeśli pomogłem, w ramach wdzięczności wciśnij [Obrazek: screenshot003wf.jpg]. I think of myself as an intelligent, sensitive human with the soul of a clown, which always forces me to blow it at the most important moments.

03.03.2010 17:44

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
trixo
User systemu

Liczba postów: 496
Post: #7

RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda


Wrzucam to tutaj bo... no właśnie zobaczcie sami Zacieszacz




Jeśli pomogłem, w ramach wdzięczności wciśnij [Obrazek: screenshot003wf.jpg]. I think of myself as an intelligent, sensitive human with the soul of a clown, which always forces me to blow it at the most important moments.

10.03.2010 15:00

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
ihatebuffering
VIP

Liczba postów: 4.011
Post: #8

RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda


Mocne to Zacieszacz

10.03.2010 15:26

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
trixo
User systemu

Liczba postów: 496
Post: #9

RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda


(10.03.2010 15:26)ihatebuffering napisał(a):  Mocne to Zacieszacz

Masz racje, my jako istoty które na co dzień swego życia, mamy speed of live, nie myślimy o tym (bo też nie ma potrzeby w większości momentach) ile w tym czasie co robimy innych dzieje się rzeczy. A potem widzimy takie jak wyżej video i RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda

PozdrawiamRE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda

Jeśli pomogłem, w ramach wdzięczności wciśnij [Obrazek: screenshot003wf.jpg]. I think of myself as an intelligent, sensitive human with the soul of a clown, which always forces me to blow it at the most important moments.

10.03.2010 23:52

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
trixo
User systemu

Liczba postów: 496
Post: #10

RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda


Zaliczę te video tutajZacieszacz

Co myślicie na ten temat ? Uśmiechnięty




____________________________________________________________________________________________________​_____________________________

(17.08.2009 22:00)malojd2 napisał(a):  RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda

Oraz tekst z jakiegoś forum

<TmK> Jakiego masz kompa
<GoGo> Srebrnego
<TmK> No ale jaki jest ?
<GoGo> Szybki
<TmK> Kur** no , ty mnie nie rozumiesz
<TmK> Jaki masz procesor ?
<GoGo> Siwy
<TmK> Kur*aaaaaaa
<TmK> Ile masz ram ?
<GoGo> Jedną, kupiłem dzisiaj bo tylko rama była , nie było delmy
<TmK> jezu , a ile masz lat ?
<GoGo> Dali mi 3 , jeszcze 1 rok i wychodze
<TmK> Nie kapuje cie koleś
<GoGo> Wiem , rudy na mnie wykapował

Jeśli pomogłem, w ramach wdzięczności wciśnij [Obrazek: screenshot003wf.jpg]. I think of myself as an intelligent, sensitive human with the soul of a clown, which always forces me to blow it at the most important moments.

11.03.2010 10:28

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
bartholo
User systemu

Liczba postów: 429
Post: #11

RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda


To chyba się zalicza do tego działu, jak się mówi, jest to optymalne chłodzenie xD
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda

19.03.2010 19:43

Róża Podziękowania od: damian-Win2000
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
damian-Win2000
VIP
Liczba postów: 1.023
Post: #12

RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda


Wow, hahahaha, widać profesjonalne chłodzenie i pewnie jakąś próbę bicia rekordu świata w OC (z tym chłodzeniem Duron 600MHz spokojnie idzie wyciągnąć do około 666GHz Zacieszacz hahahaha) dawno się tak się nie uśmiałem Zadowolony

19.03.2010 20:10

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
bartholo
User systemu

Liczba postów: 429
Post: #13

RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda


Specjalnie dla Ciebie kolejna dawka emocji Zacieszacz
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda
Pewnie pod USB podłączony xD
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawda
Ten trochę mniejszy ale i tak duży Cwaniak
I ta obudowa z rurek PCV xD
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19.03.2010 21:13 przez bartholo.)

19.03.2010 21:12

Róża Podziękowania od: damian-Win2000
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
trixo
User systemu

Liczba postów: 496
Post: #14

RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe


Przy tym wielkim to chyba przypięty pasami do krzesła siedzi, żeby go nie zwiało hahahaha

Jeśli pomogłem, w ramach wdzięczności wciśnij [Obrazek: screenshot003wf.jpg]. I think of myself as an intelligent, sensitive human with the soul of a clown, which always forces me to blow it at the most important moments.

21.03.2010 09:13

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
ihatebuffering
VIP

Liczba postów: 4.011
Post: #15

RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe


Ta obudowa z PCV xD Ehhh taaa nowoczesna moda Zacieszacz Pomysł genialny, fajnie wygląda no i komp się nie dusi w kurzu xD

21.03.2010 10:13

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
stingear
VIP

Liczba postów: 2.295
Post: #16

RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe


No to Gitarra...
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe
RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe

... i wszystko graUśmiechnięty

No more Pleace ...

22.03.2010 21:00

Róża Podziękowania od: ichkomedodome
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
trixo
User systemu

Liczba postów: 496
Post: #17

RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe


Czerwona, ten pająk wymiata ! Serio wypasiona gitarrrka Zacieszacz

Jeśli pomogłem, w ramach wdzięczności wciśnij [Obrazek: screenshot003wf.jpg]. I think of myself as an intelligent, sensitive human with the soul of a clown, which always forces me to blow it at the most important moments.

22.03.2010 21:09

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
trixo
User systemu

Liczba postów: 496
Post: #18

RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe


W tym wątku w poście nr 3 dałem Wam video ( Oren Lavie - Her morning elegance / When you sleep )

A tutaj tego parodia Zacieszacz




Jeśli pomogłem, w ramach wdzięczności wciśnij [Obrazek: screenshot003wf.jpg]. I think of myself as an intelligent, sensitive human with the soul of a clown, which always forces me to blow it at the most important moments.

23.03.2010 11:52

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
trixo
User systemu

Liczba postów: 496
Post: #19

RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe


Czysta decha to podstawa każdego WC. Pani o tym nie widziała Zacieszacz



Jeśli pomogłem, w ramach wdzięczności wciśnij [Obrazek: screenshot003wf.jpg]. I think of myself as an intelligent, sensitive human with the soul of a clown, which always forces me to blow it at the most important moments.

23.03.2010 16:06

Róża Podziękowania od: ichkomedodome
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
StoProcent
User systemu

Liczba postów: 597
Post: #20

RE: Technika - śmiesznie, tragicznie a prawdziwe


Haha Zacieszacz Gitary to porażka ZacieszaczZacieszacz .. Royce Royce ZacieszaczZacieszacz

23.03.2010 21:53

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz

Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
Prawdziwe przeznaczenie faceta LadyInBlue 0 495 15.04.2016 21:23
Ostatni post: LadyInBlue
Prawdziwe LadyInBlue 0 637 03.12.2015 20:18
Ostatni post: LadyInBlue
Prawdziwe życie LadyInBlue 0 531 29.07.2015 19:17
Ostatni post: LadyInBlue
Hehe, prawdziwe LadyInBlue 0 532 01.07.2015 21:06
Ostatni post: LadyInBlue
Nic nie jest prawdziwe GamerPL 0 549 05.06.2015 17:43
Ostatni post: GamerPL
Niestety prawdziwe LadyInBlue 0 662 22.08.2013 21:48
Ostatni post: LadyInBlue
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Temat został oceniony na 0 w skali 1-5 gwiazdek.
Zebrano 1 głosów.