Odpowiedz

Następca Visty uratuje honor Microsoftu? (felieton)

 
lc0ne
VIP
Liczba postów: 427
Post: #1
Shocked 

Następca Visty uratuje honor Microsoftu? (felieton)


Ciekawy artykuł Piotra Gontarczyka z pclab.pl, zapraszam do lektury Cwaniak

Następca Visty uratuje honor Microsoftu? (felieton)

Im dłużej pracuję na komputerze z zainstalowanym Windows 7, tym bardziej ten system uwielbiam. Jak to możliwe? Przecież Windows 7 to tylko przypudrowana Vista, a ta przecież okazała się jedną z największych porażek w historii Microsoftu!

Vista już w grudniu 2006 roku, gdy ruszyła jej dystrybucja wśród odbiorców biznesowych, zyskała miano powolnego, ogromnie zasobożernego, sprawiającego mnóstwo problemów, niedokończonego, niespełniającego oczekiwań systemu operacyjnego.

Problemy z kompatybilnością stopniowo eliminowano wraz z kolejnymi aktualizacjami i wreszcie pierwszym i – niedawno – drugim pakietem serwisowym. Nieprzekonanych, a jest ich sporo, Vista jednak wciąż odpycha. Udział tego systemu w rynku co prawda rośnie, ale znacznie wolniej, niż można było się spodziewać. Dlaczego więc oparty na Viście Windows 7 ma szansę na przełamanie złej passy całej rodziny systemów operacyjnych Microsoftu?

Odpowiedzi nie należy szukać w którymś z tych systemów, a raczej cofnąć się w czasie, do systemu, który nigdy się nie pojawił. Punktem zapalnym problemów z Vistą był 27 sierpnia 2005 roku, gdy Microsoft oficjalnie przyznał, że kasuje projekt Longhorn i zaczyna prace od nowa.

Longhorn to nazwa projektu systemu operacyjnego, który miał zastąpić Windows XP. Pierwszym błędem Microsoftu były obietnice. Dużo obietnic. Prezentowane na różnych spotkaniach i konferencjach wizualizacje nowego systemu najwyraźniej sięgały sporo dalej niż możliwości programistów.

Ostatecznie niespójność i masa błędów w ramach projektu Longhorn doprowadziły do tego, że wszystko załamywało się pod własnym ciężarem i cierpiało na chroniczną niestabilność. Gdy w sierpniu 2005 roku Microsoft ogłosił start nowego projektu, też określanego jako Longhorn (choć bardzo krótko), wydawało się, że to, co później miało przeistoczyć się w Vistę, przejmie po pierwotnym Longhornie przynajmniej część bardzo dobrze przyjętych przez testerów rozwiązań.

Windows zwany Vistą pod tym względem, niestety, zawiódł na całej linii. Pomijając nowość, jaką w Viście był interfejs Aero, system ten sprawia wrażenie, jakby był XP po spożyciu „grzybków”. Pierwsza beta Windows 7, mimo że oparta na kodzie Visty, została dobrze przyjęta przez testerów.

Windows 7 jest przede wszystkim bardziej odmienny od XP i pracuje się z nim przyjemniej niż z Vistą. Jeśli jednak spojrzeć w przeszłość i z powrotem na pulpit Windows 7, to nietrudno zauważyć, że Microsoft przemyślał błędy z prac nad jego poprzednikiem i... wrócił do realizowanych w ramach projektu Longhorn rozwiązań.

Przykłady? Proszę bardzo:

1. Nowy pasek zadań. Wreszcie! Ten element Windows 7 przeszedł bardzo silny lifting. Pozbyto się wreszcie funkcjonującego od czasów Windows 98 paska szybkiego uruchamiania (Quick Launch). Teraz pasek zadań to obszar wyświetlania „znaczków” otwartych aplikacji i pasek szybkiego uruchamiania w jednym. Najfajniejszym rozwiązaniem jest to, że każdą otwartą aplikację możemy dwoma kliknięciami przypiąć do paska zadań. Po jej zamknięciu przycisk aplikacji zamienia się w małą ikonę. Poszczególne skróty, a nawet otwarte aplikacje możemy dowolnie przesuwać na pasku zadań, zmieniając ich kolejność! Tak mniej więcej miał wyglądać pasek zadań w Longhornie.

Następca Visty uratuje honor Microsoftu? (felieton)
Nowy pasek zadań w Windows 7. Ikonki otwartych programów mają ramki

Następca Visty uratuje honor Microsoftu? (felieton)
Pasek zadań można skonfigurować też tak, aby otwarte programy miały opisy

2. Nowy, animowany i w wysokiej rozdzielczości ekran uruchamiania systemu. Koniec z „biednie” wyglądającymi bloczkami, przez których szereg przechodzi jeden świecący. W Windows 7 ekran logowania to ładnie animowane logo systemu, w maksymalnej rozdzielczości 1280×1024 piksele. Tak miał wyglądać ekran uruchamiania Longhorna.

3. Nowy mechanizm wyszukiwania Federated Search. Wraz z Longhornem Microsoft chciał wprowadzić zupełnie nową formę zarządzania plikami (WinFS). Później to samo rozwiązanie obiecywano jako dodatek do Visty. W Siódemce pojawia się ono w postaci technologii Federated Search, znacznie ułatwiającej zarządzanie danymi i wyszukiwanie plików, także poza napędami znajdującymi się w komputerze, na przykład w sieci. To też spadek po Longhornie.

4. Grupa domowa (Homegroup) to rozwiązanie znacznie ułatwiające wymianę plików w małych sieciach roboczych (domowych), a także przesyłanie strumieniowe. Koniec z ustawianiem dziwacznych opcji, wpisywaniem jakichś niezrozumiałych danych. W Windows 7 tworzenie grupy domowej jest łatwe jak posmarowanie bułki masłem. To kolejna perełka wygrzebana z historii Longhorna. Wtedy projekt ten kodowo nazywał się „Castle” (ang. zamek).

5. Niezależna regulacja głośności dla różnych urządzeń dźwiękowych, dostępna wprost z systemowego regulatora! Jeżeli w komputerze będzie więcej niż jeden kontroler dźwięku, to dzięki Windows 7 będzie można łatwo regulować głośność każdego z nich. Co najważniejsze, nie dotyczy to tylko głośności „głównej”. Dla każdego urządzenia poszczególne aplikacje możemy ustawić oddzielnie!

Następca Visty uratuje honor Microsoftu? (felieton)

6. Device Stage, czyli wisienka na tym lśniącym torcie. W czasach gdy tworzono Longhorna, jedną z najbardziej oczekiwanych nowości było porzucenie przestarzałego Menedżera urządzeń i zastąpienie go nowoczesnym centrum zarządzania urządzeniami, połączonym z bardzo dużą dawką automatyzacji. W Windows 7 (przynajmniej w becie) są oba rozwiązania.

Obecny pod nazwą „Devices and printers” (przy okazji: czy drukarki to nie urządzenia? :-)) nowy panel konfiguracji urządzeń nie jest jeszcze ukończony i niewiele urządzeń można w nim znaleźć, ale do czasu ukazania się systemu zapewne zostanie on uzupełniony (nie zapominajmy też o sterownikach).

Co jest w tym takiego ciekawego? Ano to, że po podłączeniu do komputera na przykład telefonu komórkowego, drukarki, odtwarzacza multimedialnego, zewnętrznej karty dźwiękowej system domyślnie w pasku zadań umieszcza ikonkę dającą dostęp do specjalnego panelu (dla każdego urządzenia jest ona inna). Cieszy oko obecność wysokiej jakości zdjęcia dokładnie tego urządzenia, które zostało podłączone. W przypisanym do niego panelu możemy łatwo znaleźć tylko te zadania, które są z nim związane. Rozwiązanie to być może jeszcze zostanie udoskonalone, ale ja witam je ciepło i serdecznie! Longhorn też miał je mieć, zresztą sami zobaczcie:

Następca Visty uratuje honor Microsoftu? (felieton)
Device Stage w systemie Windows 7

Następca Visty uratuje honor Microsoftu? (felieton)
Device Stage w Longhornie (obrazek w 256 kolorach)

W Siódemce takich przykładów można znaleźć jeszcze przynajmniej kilka. Sam Eksplorator i wprowadzone w nim tak zwane biblioteki to ogromne ułatwienie w korzystaniu z kolekcji plików (na przykład muzyki, zdjęć, filmów, dokumentów). Biblioteki to wirtualne foldery, w których możemy umieścić rzeczywiste foldery oraz pliki odpowiadające danej kategorii.

Jeżeli na dysku twardym pliki, na przykład dokumenty, są w różnych lokalizacjach (na różnych partycjach, dyskach), to aby ułatwić sobie dostęp do nich, korzystamy z biblioteki o nazwie „Dokumenty”, w której wszystkie (wybrane) foldery, niezależnie od ich faktycznego położenia, znajdują się w jednym miejscu. No i niespodzianka: i to rozwiązanie Microsoft realizował w ramach projektu Longhorn.

Następca Visty uratuje honor Microsoftu? (felieton)

Praktycznie wszystko, co Windows 7 odziedziczył po Longhornie, jest jego siłą napędową. To, co w niniejszym tekście przedstawiłem, to tylko szczypta wszystkiego, co kryje w sobie Windows 7.

Dla mnie to wszystko jest ostatecznym przyznaniem się firmy Microsoft do tego, że Vista była nie wiadomo czym. Projekt Longhorn skasowano ponoć dlatego, że twórcy pogubili się w pracach i zatracili pierwotną wizję systemu. Nowy projekt, nazwany później Vistą, w ogóle wydaje się nie mieć za sobą ani wizji, ani sensu. Ot taki przypudrowany Windows XP, tyle że zasobożerny i wyglądający brzydko. Tak przy okazji: sporo bym dał, aby poznać osobę, która wpadła na pomysł czarnego paska zadań (zgroza!). Z tego na szczęście też się wycofano.

Nie uważam Windows 7 za system doskonały, nic z tych rzeczy. Windows 7 wciąż ma w sobie trochę złych rozwiązań odziedziczonych po Viście lub kontynuujących idee, których efekty były i są do dziś krytykowane.

Konfiguracja programowych wtyczek do stosu audio systemu Windows 7 – zgroza. Ile się trzeba naklikać, aby cokolwiek ustawić! Centrum Akcji to też jakiś potworek, choć to akurat nowość, której w Viście nie było. Rozwiązanie jest totalnie antypersonalizacyjne, bo wystarczy jakaś bardziej zaawansowana zmiana w systemie, aby to draństwo nie dało człowiekowi spokoju. Do czasu, gdy zostanie całkowicie wyłączone, oczywiście. Gdy już „ucywilizowano” krytykowany mechanizm UAC, to pojawiło się to...

Nie rozumiem też, dlaczego Microsoft począwszy od Siódemki zablokował możliwość wyciągania własnych pasków z paska zadań poza jego obszar (można było stworzyć w ten sposób ich dowolną liczbę). Czy ta funkcja aż tak szkodziła, że trzeba było ją usunąć? Nikt nie musiał z niej korzystać, a dla użytkownika była absolutnie „niewidoczna”! Liczyłem na to, że wraz z kolejnymi kompilacjami testowymi zostanie to przywrócone. Cóż...

Nigdy nie ukrywałem, że dwa z trzech moich ulubionych systemów operacyjnych tej firmy (obok Windows 2000) to te... które nigdy nie weszły na rynek: Neptune (pierwotny projekt Windows XP) oraz Longhorn (pierwotny projekt Visty). Mnie cieszy jedno: w Microsofcie widać przejawy zdrowego rozsądku. Piszę to też jako jeden z użytkowników porzucających systemy Windows na rzecz konkurencji.

Stwierdzenia zawarte w powyższym felietonie są wyrazem prywatnych opinii autora.

Piotr Gontarczyk, Środa, 17 czerwca 2009, 11:58
Źródło: pclab.pl
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01.07.2009 15:49 przez lc0ne.)

01.07.2009 15:46

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Następca Visty uratuje honor Microsoftu? (felieton) - lc0ne - 01.07.2009 15:46
Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
Midori - następca Windowsów Pemek 5 2.823 28.09.2010 16:20
Ostatni post: ihatebuffering
Przejście z Visty na Windows 7 puertainsue 16 20.541 03.12.2009 00:08
Ostatni post: jakubi
Wracam do Visty... KubaXP 5 3.736 10.07.2009 18:31
Ostatni post: matii44442
Kto nie chce Internet Explorera? (felieton) Admin 2 2.311 20.06.2009 23:13
Ostatni post: windowswstręt
« Starszy wątek | Nowszy wątek »

Temat został oceniony na 0 w skali 1-5 gwiazdek.
Zebrano 1 głosów.