Komisja Europejska przygotowuje się do rozpoczęcia nowej sprawy przeciwko firmie Google, dotyczącej tym razem udostępniania niektórych aplikacji firmy z Mountain View razem z systemem operacyjnym Android. Postępowanie przedsiębiorstwa miałoby łamać prawo antymonopolowe, co oczywiście skutkowałoby gigantyczną karą finansową.

Google od dawna ma problemy z Komisja Europejską, która wskazuje na kolejne nadużycia jednego z liderów rynku IT. Nic więc dziwnego, że w najbliższym czasie możemy być świadkami kolejnej batalii. Margrethe Vestager, komisarz ds. konkurencji wyraziła swoje zaniepokojenie kwestią dołączania paczek aplikacji do systemu Android. Chodzi konkretnie o aplikacje Google’a, a więc m.in. Gmail, czy Google Maps. Co istotne, firma z Mountain View ma nakładać na producentów różnego rodzaju ograniczenia, jeśli zdecydują się oni na wybór konkurencyjnych rozwiązań.

Vestager poprosiła więc o przedstawienie Komisji Europejskiej dowodów i według kilku zaangażowanych w sprawę prawników, niektóre firmy dostarczyły lub w najbliższym czasie dostarczą niezbędne informacje. Co istotne, takie postępowanie Komisji zwykle jest oznaką tego, że organ przygotowuje się do przedstawienia zarzutów. Trzeba też pamiętać o wcześniejszych rozprawach dotyczących łamania prawa przez Google, których rozstrzygnięcie nie było zbyt pozytywne dla firmy.

Jeśli Komisja stwierdzi, że przedsiębiorstwo dopuściło się nielegalnych praktyk, może na nie nałożyć karę w wysokości do 10 procent rocznych przychodów. W tym przypadku chodzić będzie o przychody spółki dominującej Alphabet, które wyniosły 73,6 mld dolarów. Obecnie potentat branży IT czeka też na rozstrzygnięcie sprawy w Rosji, gdzie spółka miała nadużyć dominującej pozycji zakazując wstępnej instalacji programu Yandex i innych aplikacji firm trzecich. W tym przypadku maksymalna kara może wynieść do 15 procent przychodów firmy z rynku rosyjskiego. Ogłoszenie wyroku ma nastąpić 11 maja tego roku.