Brytyjczycy stanowczo odrzucają projekt nowego prawa, które zwiększa maksymalny wymiar kary za piractwo do 10 lat więzienia. Obecnie najwyższy wymiar kary za piractwo w Wielkiej Brytanii to 2 lata pozbawienia wolności. Sprzeciw Brytyjczyków został wyrażony w ramach konsultacji społecznych ws. projektu przedstawionego po raz pierwszy na początku ubiegłego roku. Brytyjskie władze przedstawiły ów projekt twierdząc, że zwiększenie wymiaru kary może działać odstraszająco na piratów.

Pomysłodawcy zmian w prawie brytyjskim przedstawili swój plan przed UK Intellectual Property Office (IPO), ale zamiast wdrożenia szybkiego procesu legislacyjnego rząd podjął decyzję o przeprowadzeniu konsultacji społecznych. Do akcji włączyła się ORG (Open Rights Group), która udostępniała formularze dla osób chętnych do wzięcia udziału w konsultacjach. Łącznie zebrano 1032 opinie, z czego aż 1011 było przeciwnych zwiększeniu wymiaru kary za piractwo. Co ciekawe na 21 opinii pozytywnych aż 20 pochodziło od różnych organizacji oraz przedstawicieli biznesu, a tylko jedna od osoby prywatnej.

Statystykę opinii przesłanych do IPO opublikowano i okazało się, że opinia publiczna w Wielkiej Brytanii nie widzi powodów do tego aby w przypadku stwierdzonego przez sąd aktu piractwa zwiększyć maksymalny wymiar kary do aż 10 lat więzienia. Przeciwnicy projektu zwracali m.in. uwagę na to, że zastosowano w nich zbyt ogólne określenia i stwierdzenia. Obawiają się, że w ich wyniku na maksymalny wymiar kary będą mogli być skazywani nawet osoby udostępniające pliki nieświadomie lub bez żadnych zamiarów kryminalnych.

Zwolennicy natomiast upierają się, że zaostrzenie kar wpłynie pozytywnie na zmniejszanie skali piractwa, gdyż będzie skutecznym elementem odstraszającym. Nie wiadomo jeszcze jak na wyniki konsultacji społecznych zareagują agencje rządowe. IPO obiecuje jednak, że weźmie je pod uwagę przy opracowywaniu przyszłych zaleceń w tej sprawie.