Microsoft z początkiem kwietnia kończy wsparcie dla Windows XP. Problem w tym, że nie dla niektórych oznacza to gigantyczne koszty i olbrzymie ryzyko ataku hakerów.

Po dwunastu latach łataniach zabezpieczeń i produkowania aktualizacji Microsoft uznał, że Windows XP jest dla niego zbyt dużym ciężarem. Firma postanowiła, że 8 kwietnia kończy wsparcie dla swego flagowego systemu.

Dla wielu użytkowników, szczególnie korporacyjnych, może to oznaczać poważne kłopoty. Choć Microsoft będzie dalej uaktualniał bazy danych dla programów zabezpieczających takich jak System Center Endpoint Protection, to wiele firm będzie zmuszonych przesiąść się na nowszy system.

Oznacza to podwójny koszt - nie dość, że trzeba kupić aktualizacje do Windows 7 to jeszcze w niektórych wypadach trzeba też wymienić wiekowe terminale.

Największy problem z tym związany mają operatorzy bankomatów. Portal BusinessWeek podaje, że 95% tych urządzeń na całym świecie używa właśnie Windows XP.

8 kwietnia bankomaty mogą więc stać się bardziej podatne na ataki, szkodliwe oprogramowanie etc. Wymiana setek tysięcy urządzeń na lepiej strzeżony system nie będzie tania.

Dean Stewart z firmy Diebold produkującej bankomaty stwierdził w rozmowie z agencją Bloomberg stwierdził:

"Ryzyko jest realne. Żaden z producentów bankomatów nie chce zobaczyć swojej nazwy [w tym kontekście - red.] w gazetach".

W Polsce działa ponad 18 tys. bankomatów.