Andy Rubin z Google jest znany jako współtwórca Androida, ale teraz przeznaczył swoje siły na coś znacznie bardziej futurystycznego. Sęk w tym, że nie do końca wiadomo na co.

Rubin poświęcił się ponoć robotom, co potwierdza „The New York Times”. Okazuje się, że Google zakupiło siedem firm zajmujących się robotami i pracuje nad nowym, tajnym projektem na czele którego stanął właśnie Rubin.

Niestety, współautor Androida nie jest zbyt gadatliwy i na temat projektu niewiele wiadomo. Wygląda na to, że jest niezależny od Google X, gdzie w laboratoryjnym zaciszu science-fiction staje się rzeczywistością. Google mogło nawet wydzielić do prac osobną firmę, chociaż nie jest to pewne. Póki co Rubin poszukuje speców od robotyki, którzy będą zatrudnieni w Palo Alto i Japonii.

Czego mógłby dotyczyć projekt? Rubin sugeruje, że stworzone maszyny będą w stanie poruszać się i chwytać rzeczy jak człowiek. Zgodnie z relacją „kilku osób posiadających wiedzę o projekcie”, roboty będą raczej miały przeznaczenie przemysłowe, zamiast trafić do zwykłych konsumentów. W grę wchodzi najprawdopodobniej montowanie urządzeń. Amerykańskie firmy chcą uniezależnić się od Chin i przenieść choćby część produkcji na rodzimy grunt. Zapowiedziały to zarówno należąca do Google Motorola, jak i Apple. Takie posunięcie może się wiązać z chęcią zwiększenia automatyzacji produkcji - koszty trzeba ciąć, żeby utrzymać konkurencyjność, w końcu siła robocza w Stanach nie jest tak tania jak w Azji.

Cokolwiek jest na rzeczy, szef projektu nie kryje entuzjazmu. "Moja historia to robienie kariery na swoich zaintersowaniach. To najlepsza praca na świecie. Będąc inżynierem i majsterkowiczem zaczynasz się zastanawiać nad tym, co chciałbyś dla siebie stworzyć" - cieszy się Rubin.