Cytat:Ja u siebie z racji starości sprzętu wymieniam pastę nawet co 2 miesiące. Na grafice nieco rzadziej, bo trochę ciężej się dostać tam, ale też o tym pamiętam i robię to regularnie.

(15.06.2013 22:57)thermalfake napisał(a):  We własnym zakresie:
- postawiłbym system na świeżo bo nie wiemy w jakim jest stanie, ta część gier może korzystać z jakichś bibliotek, nic o grach nie wiemy czy to oryginały czy lewizny na crackach i Bóg wie czym jeszcze. Taki system ze sterownikami, skonfigurowany (bez gier i aplikacji) to dobra baza do backup na przyszłość i ewentualnego powrotu w razie problemów i wątpliwości;
- jeśli masz jakieś doświadczenie to owszem można rozebrać delikatnie chłodzenie grafiki i delikatnie nałożyć nową warstwę po oczyszczeniu starej. Tej grafice trzeba dobrze się przyjrzeć a szczególnie sekcji zasilania, thermopadom na pamięciach, mosfety. Ważne jest dobry przepływ powietrza w obudowie czyli porządek w kablach, przemyślane ułożenie komponentów, dysków, obecność wentylatorów, usadowienie obudowy w otwartej przestrzeni a nie we wnęce biurka. Do testowania pamięci GDDR masz Video Stress Memory Tool. Miałem w łapach kilka różnych HD5770 i temp rzędu 80 kilka st na rdzeniu graficznym w czasie obciążenia max furmark (w grach aż takiego obciążenia nie ma) nie była niczym dziwnym. Dotykałem je to wręcz parzyły. Mój były GTX 260, który był konkurentem tej grafiki wcale dużo chłodniejszy nie był.
Temperatura CPU jak najbardziej w normie, grafika w idle także. Grafiki z moich obserwacji prędzej wyziewają ducha z innego powodu niż "zaschnięta pasta" czyli materiał termoprzewodzący. Nikt ich nie traktuje nadzwyczaj specjalnie, wymieniają przeważnie CI którzy kręcą takie grafiki i muszą używać bardziej wydajnych specyfików i układów chłodzenia.
W niepewnych sytuacjach na warsztat bierze się UPS'a i przede wszystkim odłącza wszelkie peryferia bo o tym nie wspominałeś.