Do takich wniosków doszli naukowcy z amerykańskiego Uniwersytetu Winnipeg. Sformułowali je na podstawie badań przeprowadzonych na grupie 2300 studentów. O co dokładnie chodzi?

Amerykańscy naukowcy z Uniwersytetu Winnipeg stwierdzili, że wysyłanie dużej ilości wiadomości tekstowych może być odzwierciedleniem konkretnych cech osobowości. I nie chodzi bynajmniej o dobre cechy.

Na podstawie badań przeprowadzonych na sporej grupie 2300 studentów pierwszego roku psychologii naukowcy dowiedli, że osoby wysyłające ponad 100 wiadomości tekstowych dziennie (SMS-ów lub postów w serwisach takich jak np. Twitter) posiadają o 30% mniejsze prawdopodobieństwo kierowania się w życiu zasadami etyki, a w kontaktach z innymi ludźmi są bardziej skłonne do kierowania się nieuzasadnionymi uprzedzeniami.

Zdaniem naukowców wynika to z faktu, że osoby, które większość dnia spędzają wpatrzone w ekran monitora lub telefonu posiadają znacznie mniejsze skłonności do refleksyjnych przemyśleń, niż ma to miejsce w przypadku osób, które rzadziej wysyłają wiadomości.

Badania dowiodły też, że około 30% z przebadanych studentów wysyła ponad 200 wiadomości dziennie, a ok. 12% - ponad 300.

A ja się pytam: skąd oni mają na to wszystko czas? I czy, nie licząc internetu i mediów społecznościowych, posiadają jakiekolwiek bliższe kontakty z innymi ludźmi?

Źródło: cba.ca
For.: Martinmark, Kornwa, Kirza | Dreamstime.com