Patch Tuesday ma 10 lat. Za nami dekada popsutych aktualizacji i licznych problemów

Patch Tuesday, a więc drugi wtorek miesiąca, jest dniem, gdy Microsoft udostępnia aktualizacje dla własnych produktów. Choć idea była szczytna, to okazuje się, że nie zawsze przynosiła pożądany efekt.

W 2003 roku Microsoft ogłosił rozpoczęcie nowego programu, który znamy pod nazwą Patch Tuesday. To nic innego, jak drugi wtorek każdego miesiąca, w którym gigant z Redmond udostępnia biuletyny bezpieczeństwa, a w usługach Windows Update i Microsoft Update pojawiają się stosowne poprawki, które należy pobrać i następnie zainstalować.

Inicjatywa z pewnością była szczytna. Steve Ballmer mówił 10 lat temu, że Patch Tuesday miał ułatwić życie przede wszystkim administratorom komputerów, którzy wdrażają aktualizacje na wielu maszynach. W przypadku zwykłego użytkownika, to z jaką częstotliwością udostępniane są poprawki, nie ma większego znaczenia, ale już w momencie, gdy trzeba je zainstalować na kilkudziesięciu komputerach, jest to już istotne. Okazuje się jednak, że Patch Tuesday okazał się problematyczny.

Andrew Storms - dyrektor DevOps CloudPassage - słusznie powiedział, że Patch Tuesday jest dniem, który zarówno kochamy, jak i nienawidzimy. Przez pierwsze kilka lat wszystko było w porządku. Łatki były udostępniane i po instalacji nie sprawiały żadnych problemów. Niestety, z czasem to się zmieniło. Zaczęło się od dwóch aktualizacji, które udostępniono kilka lat temu, które po prostu psuły komputery z Windowsem. Doszło więc do sytuacji, w której uaktualnienia nie zostały odpowiednio przetestowane w Redmond. Z czasem stało się to już normą...

Od wielu miesięcy co jakiś czas słyszymy, że Microsoft udostępnił uaktualnienie, które jest problematyczne. Nierzadko dochodzi do sytuacji, że po jednym lub dwóch dniach od Patch Tuesday pewne łatki są wycofywane z Microsoft Update i Windows Update. Z prostej przyczyny: aby nie pustoszyć kolejnych komputerów.

Przykładu daleko nie trzeba szukać. W sierpniu tego roku Microsoft wycofał dwa feralne biuletyny:

MS13-061, który dedykowany był programom z linii Exchange. Po instalacji poprawki w najnowszej wersji Exchange 2013 znikał element Microsoft Exchange Search Host Controller;

MS13-066 dedykowany rodzinie systemów Windows Server. W wybranych przypadkach instalacja poprawki powodowała zatrzymanie działania usługi Active Directory Federation Service 2.0.

Microsoft dosyć długo ignorował te problemy, ale miarka przebrała się w zeszłym miesiącu, gdy Susan Bradley (jedna z MVP i wolontariuszka) wysłała list otwarty do Ballmera, w którym skrytykowano dotychczasowe działania Microsoftu związane z udostępnianiem popsutych aktualizacji. W liście Ballmer proszony jest o podjęcie kroków związanych z ulepszeniem procesu testowania aktualizacji w Redmond - jeszcze przed odejściem ze stanowiska CEO.

Pożyjemy, zobaczymy. Może to coś da. Tak na marginesie, ile razy Microsoft popsuł feralnymi aktualizacjami wasze systemy operacyjne?

Źródło: softpedia