News Apple pozwane za zawyżanie ilości pamięci dostępnej dla użytkownika

Apple jest przyzwyczajone do sądowych batalii i informacje o różnych konfliktach z udziałem tej firmy już nikogo nie dziwią. Zazwyczaj to koncern z Cupertino pozywa innych producentów, ale tym razem stało się inaczej, ponieważ to gigant został oskarżony o wprowadzanie użytkowników w błąd. Powodem jest zwiększone zapotrzebowanie przestrzeni na systemowe pliki po aktualizacji iOS 7 do najnowszej wersji. podobno firma nie dopełniła obowiązków informacyjnych.

Powodem zamieszania są dwaj mieszkańcy Florydy - Paul Orshan i Christopher Endara, którzy twierdzą, że Apple dopuściło się nadużycia przedstawiając iPady i iPhone'y jako urządzenia oferujące 16 GB pamięci masowej, podczas gdy w rzeczywistości użytkownik może zapisać na nich o wiele mniej plików. Oczywiście nie jest to nic nadzwyczajnego, bo oprogramowanie sprzętu zawsze przywłaszcza sobie trochę przestrzeni, ale klienci byli rozzłoszczeni tym, iż po aktualizacji system pochłonął kolejny gigabajt. Ironiczne w całej tej sprawie jest to, że iOS 8 był reklamowany jako "największe wydanie w historii".

W przypadku urządzeń z Androidem 3 GB pamięci zajęte przez system nie są niczym nadzwyczajnym, ale należy też pamiętać, że większość telefonów czy tabletów z systemem stworzonym przez Google oferuje możliwość rozszerzenia dostępnej przestrzeni za pomocą karty pamięci, a produkty Apple nie daje użytkownikom takiej opcji. Na razie jedynym działaniem podjętym przez firmę było zaproponowanie klientom skorzystanie z usługi iCloud i tam przechowywanie swoich plików. Niestety jest ona płatna i nie wszystkim podoba się wysyłanie swoich danych do chmury, dlatego ta propozycja nie uspokoiła rozzłoszczonych użytkowników.

Na razie nie wiadomo jak zakończy się cała ta sprawa, ale jej wynikiem raczej nie będzie kolejne spektakularne odszkodowanie. Warto dodać, że Apple już kiedyś borykało się z podobnym pozwem, ponieważ w 2007 roku producent został oskarżony o to, że aktualizacja oprogramowania iPoda zmniejszyła dostępną przestrzeń z 8 GB do 7,45 GB. Tamta różnica oczywiście była mniejsza niż w obecnym przypadku, ale nie wiadomo czy będzie to miało znaczenie dla sądu. Bez względu na wyrok, najprawdopodobniej kolejne aktualizacje będą informować użytkowników o zmianach, bo Apple raczej nie chce w przyszłości znowu narażać swojego wizerunku przez kolejną sprawę w sądzie.