LG pozywa Samsunga. Za co?

Mamy starcie dwóch koreańskich producentów smartfonów - tego, który jest numerem jeden na świecie i tego, który chciałby nim być.

Sukcesy, jakie Samsung osiąga na światowym rynku urządzeń mobilnych, mogą budzić zawiść innych producentów smartfonów i tabletów z Androidem, którzy muszą zadowolić się udziałami na poziomie kilku procent. Może dlatego kolejna wojna patentowa wisi w powietrzu.

LG pozwał Samsunga za rzekome naruszenie jego trzech patentów patentów. Żąda natychmiastowego wstrzymania sprzedaży tabletu Galaxy Note 10.1 w Korei. Gdyby Samsung chciał z tym zwlekać, LG chce miliard wonów (niecały milion dolarów) odszkodowania za każdy dzień zwłoki. Skąd nagle całe zamieszanie?

Wspomniane patenty, należące do LG, dotyczą rozwiązań zastosowanych przy produkcji wyświetlacza. Pozwalają one na uzyskanie obrazu doskonałej jakości niezależnie od kąta, pod jakim użytkownik nań patrzy. Tymczasem rzecznik Samsunga odmówił komentarza w sprawie "nieuzasadnionych roszczeń".

Spór pomiędzy Samsungiem i LG nie jest nowy. Toczy się od półtora roku. W tym czasie LG próbował zablokować sprzedaż takich urządzeń konkurenta jak Samsung Galaxy S III, Galaxy Tab 7.7 czy Galaxy Note, a podstawą do tego miałoby być rzekome naruszenie siedmiu patentów.

Wszystko zaczęło się w czerwcu ubiegłego roku, kiedy Samsung oskarżył LG o skorzystanie na wycieku z jego firmy poufnych danych, a dosadniej rzecz ujmując - o kradzież technologii OLED. Postawiono wówczas zarzuty szpiegostwa przemysłowego jedenastu pracownikom LG.

LG Optimus G - flagowiec LG, który nie uniknął porównania z Samsungiem Galaxy S III

Źródło: TheNextWeb