Sieć Tor na celowniku japońskich władz. Grozi jej delegalizacja?

NPA, czyli Japoński odpowiednik FBI wzywa dostawców internetu do dobrowolnego blokowania sieci Tor.

Japońska agencja NPA (National Police Agency) z powodu hakera korzystającego z sieci Tor najadła się ostatnio wstydu. Wystosowała więc "eksperckie zalecenie" do wszystkich dostawców internetu, by ci uważnie monitorowali szarą internetową strefę. Rekomendacja zaleca blokowanie sieci Tor (The Onion Router).

W styczniu NPA zostało wyprowadzone w pole przez hakera znanego jako Demon Killer, który wykorzystywał sieć Tor i podłączone do niej komputery do umieszczania w sieci ostrzeżeń o rzekomo podkładanych bombach. Wszystkie okazały się fałszywe, jednak agenci w ramach obławy aresztowali początkowo cztery niewinne osoby. Demon Killer zdalnie kontrolował ich komputery. Ostatecznie haker wpadł w lutym, ale NPA namierzyło go w sposób staroświecki - analizując nagranie z kamery ulicznej. Wszystkie próby namierzenia go poprzez sieć były bezowocne. Agencja uznała więc Tor za poważne zagrożenie.

Stąd sugestie pod adresem dostawców internetu, by ci stosowali "dobrowolną" blokadę połączeń, jeśli zidentyfikują osoby korzystające z narzędzi do anonimizacji ruchu internetowego. Tor wykorzystuje tzw. trasowanie cebulowe i trudno analizować tak przekazywane pakiety, ale ISP nadal mogą utrudniać użytkownikom życie. Połączenia teoretycznie mogą być blokowane na granicach sieci Tor przy próbie nawiązania komunikacji z pierwszym węzłem.

Pierwsze reakcje ze strony dostawców internetu są raczej nieprzychylne wobec pomysłu NPA. Oficjalnie żaden ISP nie skomentował zaleceń rządowej agencji, ale media (choćby serwis The Mainichi) powołując się na wewnętrzne źródła wśród operatorów, piszą o szczerym oburzeniu z ich strony. Japonia słynie raczej z liberalnej polityki internetowej i braku cenzury online. Mało prawdopodobne by w najbliższym czasie cokolwiek się w tej kwestii zmieniło.

Fot. torproject.org

Źródło: mainichi.jp