Eric Schmidt: Android jest bezpieczniejszy niż iPhone

Znany z kontrowersyjnych wypowiedzi prezes i były dyrektor zarządzający Google podczas Gartner Symposium/ITxpo zadeklarował, że system mobilny Google ma się lepiej niż iOS, jeśli chodzi o bezpieczeństwo.

Stwierdzenie to padło po tym jak David Willis odpowiedzialny w Gartnerze za badania w dziedzinie komunikacji i technologii mobilnych powiedział do Schmidta: "Wiele ludzi z widowni powiedziałoby, że Google nie jest ich główną platformą [...] Gdy mowa o Androidzie, ludzie mówią: przecież Android nie jest bezpieczny."

Odpowiedź Schmidta była natychmiastowa: "Nie jest bezpieczny? Jest lepiej zabezpieczony niż iPhone."

Nieubłagana widownia na to zdanie odpowiedziała salwą śmiechu. (W zasadzie nie ma co się dziwić patrząc na statystyki. Na Androida powstaje zdecydowanie więcej szkodliwych programów niż na konkurencyjne platformy.)

Były CEO Google nie raczył wprost wyjaśnić, na jakiej podstawie tak twierdzi. Dodał jedynie, że system ma ponad miliard użytkowników i i jest już na rynku od dłuższego czasu, przez co w naturalny sposób przechodzi przez rygorystyczne testy bezpieczeństwa...

Gdy została poruszona druga kwestia, za którą Android jest krytykowany - fragmentacja systemu - odpowiedział wymijająco, wskazując na zunifikowany Google Play Store dla wszystkich wersji Androida, całkowicie pomijając kwestię bezpieczeństwa.

Choć Google nie jest odpowiedzialne za aktualizację swojego systemu na urządzeniach różnych producentów (poza linią Nexus), to brak skutecznego nacisku na producentów smartfonów i tabletów z Androidem jest dość niepokojący. Według danych dostarczonych przez Departament Bezpieczeństwa Narodowego USA oraz FBI w 2012 roku aż 79% zagrożeń malware'em dotyczyło ataków na Androida. Dla porównania procentowa wartość zagrożeń bardzo popularnego w Stanach Zjednoczonych iOS wg tych samych danych wyniosła jedynie 0,7%.

Wszystko przez to, że w przypadku wielu urządzeń z mobilnym systemem Google producenci zrezygnowali z dalszego wsparcia na etapie Androida Gingerbread. Choć Google stara się wpływać na tego typu sytuacje to otwartość systemu powoduje, że niewiele tak naprawdę może wskórać. Jedyne, co pozostaje użytkownikom to głosować portfelem i kupować urządzenia producentów, którzy dbają o to, żeby na ich urządzeniach pojawiały się aktualizacje.