22.05.2019, 22:48
Witam, ostatnio się dzieje coś z moim starym laptopem, gdy go zamknę i położę gdzieś np. między ubraniami w szafie lub gdziekolwiek coś na nim leży, po włączeniu dzieje się to co w tytule. Włączają się diody sugerujące ładowanie baterii itd. ,ale jest jak "diesel w zimę". Odpalam go, widzę działające diody i wentylator, które po krótkim czasie się wyłączają (około 10 sekund działania) ,tak jakbym wyłączył go przez przytrzymywanie przycisku. Raz nie chciał mi się włączyć przez cały dzień, dopiero w nocy jak maltretowałem przycisk od startu aby się włączył. Od tego czasu już go nigdzie w takie miejsca nie kładę. Dodam że ten laptop jest dbany, rozkręcałem go nie raz by wyczyścić niektóre zakurzone miejsca.
INFORMACJA: RAZ MI UPADŁ DAWNO NA ZIEMIĘ, OD TAMTEGO CZASU GDY NACISNĘ LEKKO Z TYŁU EKRANU WYSKAKUJĄ PIONOWE KRESKI. MOŻE TO JAKIEŚ POWIKŁANIA?
INFORMACJA: RAZ MI UPADŁ DAWNO NA ZIEMIĘ, OD TAMTEGO CZASU GDY NACISNĘ LEKKO Z TYŁU EKRANU WYSKAKUJĄ PIONOWE KRESKI. MOŻE TO JAKIEŚ POWIKŁANIA?